29.09.2016 w Whisky&Cogcnac Club odbyła się degustacja nowości z M&P, Kilkerran 12yo, Benriach 21yo Tawny Port, Springbank 12yo Burgundy i Glendronach 2003 for M&P. Zestaw sensowny, więc warto było się wybrać i sprawdzić.

Salon Win i Alkoholi M&P już na dniach,  ale póki co odbyła się degustacja nowości w ofercie M&P. Whisky&Cognac Club znajdujący się przy sklepie M&P w wesołej dane mi było odwiedzić raz dawno, dawno temu. Od tego czasu sam lokal się nie zmienił. Zmiany jednak zaszły za barem. Kiedyś próżno było szukać choćby jednego single caska, a i edycji CS było niewiele. Dziś jest w czym wybierać, bo półki uginają się od butelek, które M&P ma lub miało w ofercie. Na szczególną uwagę zasługują zwlaszcza flaszki, których już nie ma w sprzedaży.

Nie o tym jednak ma być artykuł. Zawitałem do tego przybytku na degustację nowości w ofercie M&P. Tego wieczoru do skosztowania były:

Kilkerran 12yo

Benriach 21yo Tawny Port

Springbank 12yo Burgundy

Glendronach 2003 SC for M&P

Na rzutniku prezentacja, na przepalenie kubków dostaliśmy po kieliszku blenda Campbeltown Loch, ale najważniejsze oczywiście były 4 powyższe butelki

Kilkerran 12yo

p_20160929_203213_mt

Nos: słodka, aromatyczna, kwiaty, siano, nawóz na polu,  delikatne owoce, mokre ziarno, ślad dymu. Ok ale nic specjalnego.
Smak: słodkawa, po chwili wchodzi pikantność, lekki dym, słone paluszki, precle, słód, trochę delikatnego miodu, czarny pieprz, szałwia. Po chwili zaczynają dominować klimaty ziarniste i pikantne.
Finisz: krotki, pikantny, lekko słodowy
Wnioski: jest ok, ale oczekiwania były wyższe. Dobry destylat, ale średnie beczki. Poziom podstawki. Taka na 2,5/10

Benriach 21yo Tawny Port

p_20160929_203131_mt

Nos: dużo słodyczy, syrop cukrowy, lizaki choinkowe, lekka kwasowość. Nos bardzo zwarty i koherentny. Z czasem to porto uwypukla się coraz bardziej. Poza tym słód, głębsze miody, karmel, ślad wanilii, pączki
Smak: na początku dość wodnisty, niestety niska moc, syrop cukrowy, karmel, keks, czerwone owoce, żurawina, mocno utleniona i wyleżana nalewka. Po chwili daje znać o sobie beczka po bourbonie, wanilia, pikantność. Trochę mało tej kwasowości z porto która była na nosie.
Finisz: średnio długi. słodki, utleniony, lekko pikantny
Wnioski: niestety niska moc. Nos obiecujący, bardzo spójny, ale w smaku wychodzą braki. Trochę niska kwasowość, zbyt duża pikantność, trochę za mało ciała, słabe wejście. Mimo to nie jest źle. Ok 3,5-4/10

Springbank 12yo Burgundy

p_20160929_203046_mt

Nos: mocny aromat, bardzo kwaśny, świdrujący nozdrza, kurz, zamsz, anyż, salmiakki, zielone orzechy włoskie. Dalej jakieś słodkie aromaty, piernik, miody.
Smak: słodki, kwasowość nie tak duża jak by się wydawało. Dżem żurawinowy, kwaskowa konfitura śliwkowa, wino porzeczkowe. Obważanki, sezamki, nuty tostowanego drewna, przypalonego ciasta i pikantne.
Finisz: średnio długi. Przyjemny, słód, soczyste owoce
Wnioski: bardzo fajna. Lubie whisky po winach. Tutaj jest bardzo konkretnie, całkiem duża kwasowość równoważąca słodycz (jak to z beczki po wytrawnym winie), sól, słodowość. Ok. 4,5/10

Glendronach 2003 SC for M&P

p_20160929_203038_mt

Nos: słodkie, gładkie sherry, krem, dość słodki zapach jak na oloroso, pewnie jakieś medium czy coś.
Smak: stare drewno, utlenienie, słód, głęboka sherry, daktyle. Po chwili uderza trochę zbyt duża mineralność, ale dalej słodycz, śliwki, kakao, lekka nutka prochowa. Na koniec robi się trochę bardziej soczysta
Finisz: przyjemny, dość długi, sherry, słód
Wnioski: dobry młody Glendronach.  Z ocenami się wstrzymam. damy sobie jeszcze szansę na Salonie M&P
Na koniec Postanowiłem przestudiować jeszcze co lepsze pozycje z baru. Wybór padł na:
p_20160929_205547_mt

Hazelburn 10yo Rundlets&Kinderkins

p_20160929_205507_mt

Nos: delikatny, sianko, delikatny sok, białe wino, rogaliki, słoma
Smak: delikatny, słodowy, sianko, herbatniki, czarna herbata, biały pieprz, ziarno, słód, sól, delikatne owoce,
Finisz: delikatne wypieki z nutką pikantności
Wnioski: przyjemny, dobry destylat, dobra beczka, choć bardzo delikatny charakter to pokazuje jakość Ok. 4/10

Springbank 2004 Gaja Barolo

p_20160929_205526_mt

Nos: bardzo soczysty, brzoskwinie, nektarynki, sok, dużo świeżych owoców, słodkie jasne wina, tokaji. Dalej guma balonowa i sól, słód, delikatne ciasteczka i jeszcze więcej owoców i win
Smak: lekko pikantny, słodowy,  owoce bardziej dyskretne, takie jakby gotowane, kompot z jabłek, pestki. Dalej wychodzi trochę tej słodyczy, sok multiwitamina i inne owoce
Finisz: dość długi, soczysty, lekko ziarnisty.
Wnioski: dziwna whisky. Różnie się okłada na języku, raz podchodzi, raz nie. Bardzo zróżnicowana. Inny arrival, inna bez wody, inna z wodą. Circa 4/10

Glendronach 1990

p_20160929_205431_mt

Nos:  śliwki, marmolada, mirabelki, figi, pigwa, jesienne owoce, bardzo słodki, kompotowy, słodowy, utleniony, bajka.
Smak: śliwki, marmolada, pikantność, proch, peklowane mięso, czerwone owoce, trochę soczystości, czekolada deserowa. Dalej siarka, słód, klepki ze starej solery. Nie jest już tak dobrze jak na nosie, ale dalej jest super.
Finisz: gładkie sherry z lekkim zadziorem.
Wnioski: fantastyczny jak to GD, ale ja w kwestii Glendronacha jestem niemiarodajny 🙂 ok. 6-6,5/10
To był udany wieczór. Nowości dały radę, szczególnie dobrze wypadły Springbank Burgundy i Glendronach 2003 dla M&P. Glendronach 1990 pity chwilę później jednak mnie trochę otrzeźwił i pokazał gdzie jest miejsce tych whisky. W Wesołej trzeba będzie jeszcze złożyć wizytę, bo kilka ciekawych rzeczy zostało do wypicia.
Radosław Janowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.