Zaczyna się wiosna, a więc zaczynają się festiwale, imprezy, wydarzenia. Poświęcone whisky, ale nie tylko. Trochę tego jest, więc dobrze by to zebrać w jednym miejscu, wraz z datą, miejscem i krótką informacją.
W zeszłych sezonach festiwali przybywało jak grzybów po deszczu. W tym roku zanosi się raczej okrzepnięcie i ugruntowywanie się poszczególnych imprez na rynku – wszystkie wydarzenia to już któraś z kolei edycja.
Uwaga – nie wypisywałem wszystkich mniejszych i większych imprez poświęconych piwu, bo jest ich już tak dużo, że każdy jakąś w swojej okolicy z łatwością znajdzie. Wynotowałem tylko te, na których my będziemy, lub rozważamy.
A na co my się planujemy wybrać, a z czego – nieraz niechętnie – zrezygnować? Cóż, mimo że ilość tekstów na blogu by na to wskazywała, nie opanowaliśmy z Radkiem jeszcze zdolności bilokacji. Co za tym idzie, na pewno nie damy rady być wszędzie. Mamy co prawda ten handicap, że mieszkamy w Warszawie, więc to imprezy przyjeżdżają do nas, a nie na odwrót 😉 Tak więc skreślenia odbędą się siłą rzeczy na liście imprez wyjazdowych. Na pewno nie chcielibyśmy odpuścić Rum Love, bo to jedyne wydarzenie z takim rozmachem w pełni poświęcone rumom – które mam przeczucie że wciąż nie dość dobrze na blogu poznaliśmy. A poza tym, hmm… miło wspominam wyjazdy do Jastrzębiej Góry. I w sumie do Błonia na 100% craft też, ale Błonie to prawie Warszawa, więc się nie liczy. Może warto by było poznać coś nowego? Pewnie jak zwykle będziemy się decydować na tydzień przed… Przechodząc już do listy:
Kwiecień
14 – Warszawa – sezon festiwalowy Anno Domini 2018 już dość tradycyjnie otworzy festiwal Whisky & Friends, za którym stoi sieć sklepów alkoholowych M&P. Z organizatorami się lubimy, poza tym organizowane w naszym rodzinnym mieście, więc nie może nas nie być. Możecie prześledzić naszą relację z poprzednich edycji – 2017 tutaj, a 2016 tutaj.
Maj
– Maj miesiącem sherry na blogu Z Innej Beczki. Tak jak w roku ubiegłym, za sprawą Radka i jego wyjazdu do Meksyku był to miesiąc tequili, tak w tym roku to ja będę miał zaszczyt zaprezentować wam wina wzmacniane z Jerez, tak ponoć hołubione przez miłośników whisky. Przy okazji, będzie oczywiście pita brandy de jerez.
12 – Warszawa – IV spotkanie forum TToW (The Taste of Whisky), bardziej znanego jako Smak Whisky. Relację ze spotkania drugiego łapcie tutaj. Mnie niestety nie będzie, bo będę wtedy opisywał dla Was bodegi 😉
19 – Kraków – Whisky Day Cracow – druga edycja tego festiwalu, odbywającego się w starej, polskiej stolicy. Na pierwszej edycji nas niestety nie było, a w tym roku jeszcze nie wiemy, czy będziemy. Co prawda ja wracam z Jerez ledwie 3 dni wcześniej (biedny jak mysz kościelna), a Radkowi pewnie się nie będzie chciało samemu jechać, ale się jeszcze zobaczy.
24-26 – Warszawa – ósmy warszawski festiwal piwa. Byliśmy dotychczas obecni na każdej jednej edycji i raczej nie zamierzamy porzucić tego chwalebnego trendu. Zjawimy się znowu z naszym magicznym szkłem grupowym i wypijemy wszystkie risy, portery i barli łajna.
31 – Debrzno – Whisky nad Jeziorem cz. III. Nie tyle festiwal pełną gębą, ale na pewno wydarzenie warte uwagi! Organizowane przez sklep i wystawcę na wielu festiwalach, Best Whisky Market. Tych, którzy są zaznajomieni z ich selekcją, zapewne namawiać nie trzeba.
Czerwiec
9 – Mikołów – Whisky & Food festiwal – trzecia edycja imprezy organizowanej przez kolegę blogera z Simon says whisky, oraz karczmę myśliwską Stodoła. Mikołów jest częścią konurbacji górnośląskiej. Na poprzednich odsłonach nie byliśmy, może w tym roku czas się wybrać?
22-23 – Wrocław – Rum Love Festival, edycja druga. Na pierwszej bardzo się nam podobała luźna atmosfera, otwartość i brak nadęcia charakteryzującego whisky. Co za tym idzie – będziemy. Tym bardziej, że organizator już teraz nęci nasze apetyty zapowiadając kolejne rumowe single caski na swoim fb. Jeśli się zastanawiacie czy jechać, może pomocna będzie nasza relacja z zeszłego roku?
29-30 – Błonie pod Warszawą – ledwie tydzień później będzie przaśno-piknikowy festiwal organizowany przez ceniony przez nas browar Artezan. W zeszłym roku było przyjemnie, więc w tym może też podjedziemy.
Lipiec
Tradycyjny, letni sezon ogórkowy. Jest gorąco, nikomu się nie chce pić mocnych alkoholi, a poza tym marketingowcy hurmem latają wypoczywać na Seszele. Toteż w świecie whisky się mało dzieje.
Sierpień
24-25 – Jastrzębia Góra – Festiwal whisky. Piąta już bodaj edycja. Decyzja co do naszego przybycia jeszcze co prawda nie zapadła, ale pewnie koniec końców i tak będziemy. Mimo, że rok temu nie wszystko się nam podobało, cenimy za absolutnie niepowtarzalny, wakacyjny klimat, łączący whisky z wrzaskiem mew, smażoną rybą podawaną na kartonie, cymbergajem, lodami świderkami, rzędami sklepów i kramów z tandetnymi pamiątkami, lunaparkiem upchanym gdzieś na polu i całą resztą polskiego, nadmorskiego folkloru 😉 Relacja z edycji ubiegłorocznej dostępna tutaj.
Wrzesień
9 edycja warszawskiego festiwalu piwa. Dokładna data będzie podana po edycji wiosennej. Planujemy (jak zwykle) być.
21-22 – Kraków – drugi One More Beer Festival. Na pierwszej edycji nie byliśmy, ale ciekawa formuła sprawia, że warto się tą imprezą zainteresować. Rozważymy.
Październik
12-13 – Warszawa – Whisky Live Warsaw – tradycyjnie dla nas podsumowujący festiwalowy sezon kolejnych lat. Jest to już chyba największa impreza poświęcona whisky w Polsce. W tym roku znowu mamy nowe miejsce, bo przenosimy się na Pragę. Relacja z edycji 2017 tutaj.
– Salon M&P – Warszawa – data jeszcze nie znana. To już dziewiąta edycja nam się szykuje. Mamy nadzieję, że ponownie w klimatycznej Fortecy, jak i w formacie dwudniowym. Na obecną chwilę mało wiadomo, więc napiszę tylko, że będziemy. Na ósmej edycji byliśmy, podobało się nam.
Listopad
Tu z kolei mamy początek zimowego sezonu ogórkowego. Śnieg z deszczem zacina po oczach, a na ulicach tworzy się brudna breja. Jest za zimno, by myśleć o jakimkolwiek festiwalowaniu, a marketingowcy hurmem latają w Alpy na narty.
Grudzień
X-mas by Best of Whisky – była coroczna impreza jednego forum, jest i drugiego. W zamyśle degustacja rzeczy absolutnie topowych, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Radek wybrał się na taką w 2015 roku.
A tak, to wciąż jest za zimno, z tą drobną różnicą, że marketingowcy pomagają swoim żonom lepić pierogi na święta.
No dobra. Co niesłusznie pominąłem?