Jakiś czas temu zrobiło się u nas trochę szumu o słowackiej whisky Nestville pochodzącej z małej miejscowości Hniezdne tuż przy naszej granicy. Postanowiliśmy sprawdzić ich flagową Nestville Single Barrel.
–
Na samym wstępie zdradzę, że artykuł ten miał w ogóle nie powstać. Pierwotnie poprosiliśmy polskiego dystrybutora whisky Nestville, firmę Gurlex, jedynie o przysłanie podstawowej wersji Nestville whisky do naszego Wielkiego Testu Blended Whisky. Trochę się zdziwiliśmy, gdy dostaliśmy sporo więcej. Bardzo dziękujemy za hojność 🙂 Nestville Single Barrel była zbyt dobra na test blendów i trafić miał do ambitniejszego przeglądu, którego wyniki też będą niebawem. Jednak whisky ta spodobała nam się na tyle, że postanowiliśmy poświęcić jej trochę więcej czasu.
Nestville kojarzy się raczej z czymś z tennessee, a nie z cichej i spokojnej Słowacji. Destylarnia zlokalizowana jest w miejscowości Hniezdne (stąd NEST), a że to wieś, no to VILLE. Wioska leży niedaleko Starej Lubowli (polscy lokalsi wolą bardziej bezpośredni transkrypt ze słowackiego i mówią Stara Lubowna). Miłośnicy wypadów na narty do Muszyny czy Krynicy pewnie kojarzą.
Destylarnia lubi podkreślać bogatą tradycję gorzelnictwa w regionie Północnego Spiszu sięgającą ponad 250 lat. Sama firma BGV bedąca właścicielem destylarni powstała w 2001 roku i wtedy też rozpoczęto budowę gorzelni, która została uruchomiona w 2002. W 2008 zakład rozbudowano zwielokrotniając jego moce produkcyjne. Destylarnia na początku była znana z produkcji typowo słowackich specjałów takich jak borowiczki, hruszki, likiery herbaciane, rumy Tuzemskie, czy wódki. Po rozbudowie w Nestville znalazło się miejsce i na whisky.
Sama destylarnia wygląda jak eklektyczny mariaż stylów wprost z Podhala i Kentucky, a i szkocka pagoda się znalazła. Aż chciałbym odwiedzić tę destylarnię i zobaczyć to na własne oczy.
–
Nestville Single Barrel, 2009-2016, c. S01957, 40%
Choć nie jestem fanem oceniania opakowania, to tutaj muszę powiedzieć, że butelka robi wrażenie. Korek jest pokryty grubaśną warstwą ociekającego laku, „książeczka” przywiązania rzemykiem do szyjki, a data butelkowania jest wpisana ręcznie.
Ocena: Aleksander 3/10 Radek 2,5/10
–
Można się troszkę podśmiewać ze Słowaków jako z mniejszego sąsiada i z ich fikuśnej sztuki gorzelniczej (której wytwory i tak wlewamy w siebie z lubością litrami przy okazji przygranicznych wypadów), ale póki co to oni są o krok przed nami jeżeli chodzi o produkcję whisky.
–
Za udostępnienie Nestville Single Barrel dziękujemy firmie Nestville
Odwiedziłem destylarnię. Fajnie że mają cały skansen i przewodników dla zwiedzających, ale tradycji i rzemieślniczości w tej gorzelni nie stwierdziłem. Relacja na blogu: http://rudeduchy.pl/2018/03/02/wizyta-w-nestville/
No bo to jest gorzelnia z bogatą, dziesięcioletnią tradycją 😉
Serio? Opis długi, bogactwo wyczuwalnych smaków, duża złożoność sensoryczna, brak odczucia 'palenia w rurę’, brak 'walenia spirytem’ i ocena 2,5/10 ?! Takie oceny daje się whisky niemal niepijalnym.
Jak to mawiają na fejsbukach: „żenujące, odlubiam”.
…
Wystarczyło zadać sobie trochę więcej trudu i przeczytać opis skali ocen z boku na pasku, a potem zerknąć na ocenę innych whisky.
Ja rozumiem, że nowicjusze to takiej whisky by dali 5, ale wtedy to skala by sie musiała kończyć na 15. Wypij kilka starych i dobrze ocenianych whisky, a potem wróć do nas i z pełnym przekonaniem nam napisz jeszcze raz jaki to ten Nest jest złożony i na jaką ocenę zasługuje 😉
Bywają gorsze. A to zupełnie przyzwoity poziom , jak na Europę Wschodnią.