To już druga część naszego małego piwnego przeglądu pod tytułem Polska vs Świat. W Poprzedniej części były RISy Barrel Aged, natomiast w tej odsłonie będziemy porównywać leżakowane w beczkach Barley Wine.
Znów będziemy sobie odpowiadać na jakże ważkie pytania. Jak polskie topowe piwa wypadają w starciu z zagranicznymi? Czy to przepaść czy nawiązują walkę? Czy już Poland Stronk? Czy nasi browarnicy się słusznie puszą i windują ceny, czy może rację mają wymiankowicze-paneliści windujący ceny kolejnych Cycle i The Bruery? Czy tylko my mamy tego typu dywagacje? Tyle pytań…
Tym razem było jednak trochę bardzo gorzej 🙂 Już nie chodzi nawet o jakość, ale problem jest po prostu z ilością. W pierwszej części nie mieliśmy problemu, żeby zebrać zestaw polskich RISów BA. W tej części mieliśmy trudności z zebraniem w ogóle jakichkolwiek leżakowanych w beczkach polskich Barley Wine. Jest tego dosłownie kilka sztuk.
W rezultacie musieliśmy niektóre pary pozamieniać w trójki, tak by polskiemu piwu towarzyszyły dwa zagraniczniaki. Znów staraliśmy się dobierać piwa dość łagodnie, raczej Demoleny i Jopeny niż Ameryka. Pojawiła się co prawda na horyzoncie opcja dołączenia do pojedynku Bourbon County Barley Wine i Lost Abbey Angels Share, ale jakoś tak po prostu nie widzieliśmy oczyma wyobraźni ich starcia ze „światowej klasy” barley wine od Dr. Brew.
Polska vs Świat – Barley Wine BA
Starcie drugie!
Tym razem przyjęte założenie jest takie, że porównujemy rodzajami beczek, a ściślej tym, co wcześniej w nich było. Mamy więc beczki po:
- winie
- rumie
- bourbonie
- brandy/koniaku
Birbant Old Ale Slyrs BA, 19,1º, 7,4%
Na rozbiegówkę coś lżejszego. Pierwsza warka old ale była bardzo dobrym piwem. A jak teraz?
Ocena: 3,5/10
Przechodzimy do właściwego konkursu
Pierwsze starcie: Beczki po winie
Brokreacja Wine Cake, 24°, 11%
Ocena: Radek 6,5/10, Aleksander 6/10
Naparbier Avant Garde 2016, 12%
Ocena: 8,5/10
De Molen, Bommen & Granaten rioja BA, 30º, 11,9%
Ocena: 7,5/10
–
Niestety Wine Cake zostało dość mocno pobite, ale trzeba przyznać, że walczyło dzielnie i poległo z honorem. To jest dobre piwo, ale przeciwnicy to inna liga.
–
Starcie drugie: Beczki po rumie
–
Browar Stu Mostów, WRCLW Blackbeard Rum BA, 24,7º, 9,6%
Ocena: Radek 6,5/10, Aleksander 6/10
Lervig/Jopen dont rye this @ home, rum BA, 13,3%
Ocena: 4/10
–
Kocour K32 dictador BA, 32º, 14,5%
Ocena: Radek 5/10, Aleksander 4,5/10
Niespodziewane zwycięstwo WRCLW Barley Wine. Musimy uczciwie przyznać, że Barley Wine ze Stu Mostów było mocne słabością przeciwników, ale też i trzeba mu oddać, że jest fajnie zadziorne, mocno rumowe, przepalone, pozytywnie przegięte.
–
Starcie trzecie: Beczki po bourbonie
–
Kord bourbon BA, 26º, 11,2%
Ocena: Radek 6,5/10, Aleksander 6/10
Dr brew 27,5 Barley Wine, bourbon BA, 27,5º, 12,5%
Ocena: Radek 4,5/10, Aleksander 4/10
Demolen weer&wind, 27º, 12,4%
Ocena: 8/10
Kocour K32, jim beam BA, 32º, 14,5%
Ocena: 5/10
–
Zwycięstwo zagranicy, choć niejednogłośne. De Molen poza zasięgiem. Kord bardzo przyzwoity i okazał się lepszy od ledwie dobrego Kocoura, który po raz drugi rozczarował. A Dr. Brew rozczarował jak zawsze.
–
Starcie czwarte: beczki po koniaku/brandy
–
Dr Brew Barley Wine, brandy BA, 24º, 10,5%
Ocena: Radek 6/10, Aleksander 5,5/10
–
Dr Brew 27,5 Barley Wine, brandy BA, 27,5º, 12,5%
Ocena: 4/10
Scotch Silly, cognac BA, 11%
Trochę nie do końca Barley Wine, ale Belgian Strong Ale to dostatecznie blisko
Ocena: 7,5/10
Jopen/Lervig, dont rye this @ home cognac BA, 14,5%
Ocena: Radek 6,5/10, Aleksander 5,5/10
Nawet najlepsze piwo od Doktorów nie było w stanie tutaj nic pokazać. Najnowsze tym bardziej. Oba miały za mało beki, było zbyt delikatne. Nie można tego z kolei powiedzieć o oponentach. Oba zagraniczniaki z dużym wpływem beki, wyraźnie cięższe, głębsze, lepiej zarysowane.
Wnioski?
Tak jak w przypadków RISów BA można było mówić o umiarkowanym sukcesie polskiej szkoły sztosowej, tak w przypadku Barley Wine już tak różowo nie jest. Nie było to starcie łatwe dla rodzimych produkcji, nawet mimo faktu, że część oponentów zawiodła (Kocoury, rumowy Jopen).
Z tego pojedynku bez wstydu wyszły Wine Cake, Kord i WRCLW, choć są to piwa zaledwie dobre, takie na ok 6/10. WRCLW NIespodziewane pokonało bardzo mocnych na papierze rywali i jako jedyne wygrało swoją grupę. Kord nieźle, ale do De Molena brakło. Dla Wine Cake została gorzka porażka, bo rywale okazali się niezwykle mocni.
Występ piw z browaru polowego Dr. Brew jest milczeniem… No dobra, aż tak dramatycznie nie jest, ale po dobrym starcie i fajnych piwach coś sie u nich zepsuło. Para poszła w fajną knajpę, dziewczyny w strojach pielęgniarek, opłacone recenzje. A może by tak zrobić dla odmiany zajebiste piwo?
Ogólnie jeżeli chodzi o polską szkołę „barli łajnu” to jest sporo do poprawy. Rodzimi piwiarze wolą tłuc wadliwe ABW z zalegającą goryczką, którym jednak bliżej do triple IPA. Poza tym dochodzi nieumiejętne dobieranie beczek do stylu i słabe ich wykorzystanie.