To może jeszcze jedna propozycja z oferty M&P zanim zmienimy temat na Whisky Live. Dziś zapraszam na degustację Springbank 17yo Sherry Wood i krótkie przedstawienie destylarni Springbank.
Springbank to ikona regionu-miasta Campbeltown. Historia osady jest związana z niemal mityczną rodziną Mitchellów, którzy przybyli z Lowlands w XVII w. Pierwsza, nielegalna przodkini Springbank została założona przez Archibalda Mitchella. Zalegalizować działalności postanowiły dopiero jego dzieci uzyskując licencję w 1828 roku. Jakość destylatów ze Springbank szybko przysporzyła Mitchellom wielu klientów, w tym też niejakiego Johna Walkera z Kilmarnock. Z czasem rodzeństwo pootwierało kolejne destylarnie w Campbeltown. Przełom XIX i XX stulecia był szczytem świetności miasta. W małej osadzie działało 30 destylarni, a dochód na mieszkańca był najwyższy w Szkocji. Niestety wskutek kryzysu na rynku Whisky, wojny, prohibicji w USA i kończących się złóż węgla miasto podupadło tak szybko jak rozkwitło. W Campbeltown zostały tylko 2 gorzelnie – Springbank i Glen Scotia. Właściciele Springbank jednak konsekwentnie robili swoje, zachowując ultrakonserwatywne podejście do produkcji wytrzymali kolejną wojnę i kolejny kryzys na rynku whisky. Dziś dalej niezależna Springbank produkuje 3 marki whisky i jest w posiadaniu przywróconej do życia destylarnia Glengyle, a jej dyrektorem jest Hedley G. Wright, praprawnuk Archibalda Mitchella.
Wszystko jest w Springbank bardzo tradycyjne, jak już napisałem wcześniej, ultrakonserwatywne. Destylarnia posiada własną, tradycyjną słodownie gdzie słoduje 100% jęczmienia użytego do produkcji. Kadzie fermentacyjne są, także tradycyjnie, z modrzewia, a kadź zacierna jest stara, żeliwna, żadna tam nierdzewka. Trzy alembiki podgrzewane są, jak kiedyś, bezpośrednio płomieniem. Ich nieparzysta liczba wynika z faktu, że whisky destylowana jest „2,5-krotnie” (przedgony i pogony są destylowane w środkowym alembiku wraz z cześcią low wines). Butelkowanie odbywa się także przez destylarnię. Wszystko tradycyjnie.