W dzisiejszej degustacji mamy czarnego konika (takiego małego) ostatniego Whisky Live Warsaw – małego, niepozornego blended malta bez wieku – Old Perth Cask Strength. Zapraszamy na degustację!

Podczas Whisky Live Warsaw 2021na stoisku stacji dram mogliśmy się zapoznać z portfolio Blended Maltów Old Perth. Wersja rocznikowa 1996 była bardzo dobra, ale już miała swoją cenę. Wersja podstawowa oraz 12-letnia nie wyróżniły się absolutnie niczym. Natomiast wersja CS zapadła w pamięć bardzo mocno, głównie przez bardzo dużą intensywność i zacny wpływ sherry. Byliśmy ukontentowany do tego stopnia, że postanowiliśmy wyróżnić Old Perth Cask Strength jako najlepszą whisky w cenie biletu i murowany „bang for buck”. Czy słusznie to zaraz zweryfikujemy.

Old Perth Cask Strength

Może jednak od początku.

Old Perth to jedna z marek należąca do Morrison Distillers, jednego z niezależnych bottlerów w ofercie Tudor House. Oprócz Old Perth do Morrison należą jeszcze marki Càrn Mòr, Mac-Talla, Bruadar oraz destylarnia z lowlands, w krórej niedawno zaczęli destylować – Aberargie.

Finalnego produktu z Aberargie jeszcze nie ma, więc Morrison pozostaje dalej przede wszystkim niezależnym bottlerem. W ramach powyższych marek firma oferuje:

  • Càrn Mòr – flagowa seria edycji single cask. Tu jest samo gęste i sama śmietanka i z tej serii pochodzą najstarsze whisky, w tym te butelkowane dla Tudor House.
  • Mac-Talla – nieujawniona whisky z Islay. W skład tej serii whodzą dwie młode, podstawowe whisky (rozwodniona i CS), wersja 15-letnia i wersja z beczek po czerwonym winie.
  • Bruadar – Likier na bazie whisky słodowej.
  • Old Perth – blended malty leżakowane w beczkach po sherry. W skład tego range’u whodzą wersja podstawowa bez wieku, 12-letnia, rocznikowa 1996 i omawiana Old Perth Cask Strength właśnie

Oczywiście Old Perth Cask Strength po tym WLW 2021 zaistniała szerzej w świadomości (raczej nie dzięki nam) tym, że weszła do oferty Winnicy Lidla, gdzie w połączeniu z dobrym kuponem kosztuje  niecałe 160 cebulionów. Swoją drogą to po WLW 2021 w festiwalowym cenniku była w podobnej cenie. No i co tu dużo mówić? Za tyle whisky w słusznym CS to się teraz raczej nie kupuje (zwłaszcza, że EUR nie stoi już po 4zł od bardzo dawna).

 

Old Perth Cask Strength 58,6%

WHISKYBASE

Old Perth Cask Strength

Nos:  jest sherry, ale jakieś takie słodkie, a’la cream sherry czy moscatel. Aromaty trochę jak z gładkich grainów, czy delikatnych hiszpańskich rumów; jest sporo wanilii, słodkich wypieków, marcepany. To sherry takie jakby rześkie, świeże czerwone owoce, poziomki, truskawki, czerwone porzeczki; trochę płytkie, ale nie czuć że to nie jakieś modern sherry, bardzie chyba refillowe. Z drugiej strony jednak czają się tutaj jakieś głębsze nuty, balsamiczne, vinagre de jerez, nawet odrobinkę daktyli, trochę zagęszczony moszcz.
Smak: Jest trochę sherry, coś jak refillowe oloroso, dalej jest ta słodycz, wanilina, marcepan migdały, orzechy laskowe. Jest nawet kwaskowa kontra. Niestety trochę zbyt dużo alkoholu, po chwili język się przyzwyczaja, ale kropla wody się przyda. Niestety z wodą cały atut tej whisky pryska i staję się dość zwyczajna. Dalej jest ok, jest sherry, orzechy, ziarno słód, migdały, ale jednak wrażenie refillowości się potęguje.  Lepiej jest chyba poczekać aż Perth poleży trochę w kieliszku i złapie więcej tlenu. Dłuższa chwila, a nawet bardzo długa, pomaga tej whisky bardzo. Dalej jest mocno, ale jest całkiem sporo tego sherry, a poza tym orzechy, sucha ziemia, gorzkie kakao, trochę prochu. No nieźle.
Finisz: średnio długi. Orzechy, tostowane drewno, przyprawy, trochę sherry i alkohol
Wnioski: Całkiem fajny zapach tu jest, jak na tak tanią whisky to się dzieje i to sherry nawet jest. Smak niestety ciężki i trzeba dodać wody lub poczekać na utlenienie. Jak już nabierze tlenu i przestanie gryźć w język to jest całkiem smacznie. Ta whisky zdecydowanie potrzebuje się przegryźć sama w sobie i utlenić. Nalany dram najlepiej odstawić na pół godziny, a otwartą butelkę odłożyć gdzieś głęboko i wrócić potem. Ja wiem, że to jest dość spora wada i nie powinno się jej bagatelizować, ale jednak wpływ sherry potrafi to zrekompensować znacznie.

Ocena: 4/10 dla cierpliwych 😉

 

Oczywiście zapraszamy serdecznie na Whisky Live Warsaw 2022, do którego zostało już raptem kilka dni. Morrisons Distillers tam oczywiście będzie i będziemy także my, zarówno między stoiskami jak i na naszej autorskiej degustacji. Bilety do nabycia:

https://www.whiskylivewarsaw.com/dla-odwiedzajacych/sprzedaz-biletow/

Radosław Janowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.