I znów nasz Wielki Test Blended Whisky. Tym razem trzecia i ostatnia część eliminacji. Dziś poznamy ostateczny skład Grande Finale naszego Wielkiego Testu. Zapraszam!

Tych, którzy nie śledzili naszego testu od początku zapraszam do zapoznania się z poprzednimi częściami:

Zasady pozostają niezmienione w stosunku do tego co zostało nakreślone w pierwszej części. Testujemy whisky w ciemno, przyznajemy oceny w skali 0-3 z odstępami dziesiętnymi i wyciągamy średnią ze wszystkich uczestników. Tym razem jednak do finału trafiają tylko dwie whisky, bo flaszek tylko siedem i w zasadzie to już same „ogryzki”.

Wielki Test Blended Whisky cz.3:

  • Grand McNish
  • VAT 69
  • William Lawson’s
  • Whyte&Mackay
  • Label 5
  • William Peel
  • Lauder’s

 

I tak jak ostatnio, mimo, że whisky były testowane w ciemno, to ja od razu przy każdej napiszę jej nazwę, żeby się wygodniej czytało.

Notki smakowe też są „uśrednione” ze wszystkich kart ocen uczestników.

 

Whisky nr 1 – VAT69

WHISKYBASE

Nos: Raczej nie przeszkadza; Owocowy profil, świeży i orzeźwiający; Słodka, lekka wanilia, gruszki, jabłka, obierki z jabłek, aromaty świeżego destylatu/spirytusu. Z wodą bardziej gładko.

Smak: Z początku słodki, dość pełny i gładki; karmel, waniliny, orzechy, łupiny; pod koniec pikantny i lekko palący.

Finisz: zbożowy, słodkawy, pikantny i lekko alkoholowy.

Wnioski: whisky przyjemna; plusy przeważają nad minusami; generyczna, owocowo-zbożona, choć z ze sporą pikantnością i alkoholem.

Średnia Ocena: 1,40/3

 –

Whisky nr 2 – Lauder’s

WHISKYBASE

Nos: Lekko słodkawy; jak bezpłciowy blend; karton, skarpety, kurz, paździerze, surowe drewno, wycieraczka, ziarno, pieprz,

Smak: na początku słodkawy; gryzący, grzejący, obrzydliwy; stare beczki, gorzkie drewno, kora, żużel, żeliwo, rzygi, szmata, alkohol

Finisz: gorzki, łodygowy, gryzący i alkoholowy

Wnioski: nieprzyjemna, śmierdzi, gorzka, alkoholowa, absolutna abominacja, ostra, alkoholowa, rzygawa.

Średnia Ocena: 0,76/3

 –

Whisky nr 3 – William Lawson’s

WHISKYBASE

Nos: świeży, słodkawy, wanilia, krem, owoce, w miarę pełna

Smak: Już nie tak fajnie, nijako: cierpko, ostro, grzejąco, alkoholowo, ślad owocu i słodyczy; ujdzie

Finisz: nie leży dobrze; ostrawy, palący, ziarnisty, suchy, papierowy

Wnioski: dobry zapach, gorsze smak i finisz; nijaka, przeciętna i nienajgorsza w swojej przeciętności

Średnia Ocena: 1,1/3

 –

Whisky nr 4 – William Peel

WHISKYBASE

Nos: owocowy, zielone jabłko, mięta, pestki, cytrusy, egzotyczne owoce, słodycz.

Smak: słodkawy, gryzie, opalone drewno, szmata, paździerze, tektura, płyty wiórowe, kartony, ziarno.

Finisz: gorzki, gryzący, suchy, nijaki

Wnioski: zapach obiecujący, smak i finisz bardzo słabe, papierowo, kartonowo-ziarniste i niedobrze.

Średnia Ocen: 0,9/3

 –

Whisky nr 5 – Whyte&Mackay

WHISKYBASE

Nos: słodki, trochę kwaskowy, owocowy, przyjemny; suszone owoce, czerwone owoce, owoce leśne; cukierki pudrowe, wanilia,

Smak: słodycz, przypalony karmel, susz owocowy, morele, dym, popiół, przypalone drewno, kominek; czekolada, kakao, slód

Finisz: słodki, palony karmel, bakalie, susz owocowy, kakao, trochę żeliwo i dym

Wnioski: najlepsza do tej pory. dobra, owocowa, głęboka

Średnia Ocen:  1,67/3

 –

Whisky nr 6 – Grand McNish

WHISKYBASE

Nos: nijaki, lekko słodki i landrynkowy, kurz z wanilią; mdły, rzygowy, krople żołądkowe, mentol, igły sosnowe; karmel; suche drewno i ziarno

Smak: słodkawy, zgagowy; znów krople żołądkowe, kwas żołądkowy; ostre, pikantne, jałowe drewno, tektura, trociny; gdzieś w tle nuty słodowe, ciastowe

Finisz: na szczęście nikły, kwaśny, rzygowy, alkoholowy, grzejący

Wnioski: Paździoch!; ( innym szkoda było napisać tutaj cokolwiek, bo faktycznie było słabo, rzygowo-żołądkowo)

Średnia Ocen: 0,81/3

 –

Whisky nr 7 – Label 5

WHISKYBASE

Nos: Obierki, jabłuszko, owocki, dość świeża; słodko; wanilia, karton, mineralność

Smak: słodkawy, słodkie drewno wanilia, landrynki; znów ta mineralność, gips, gruz, zaprawa, gorycz

Finisz: w miarę, trochę rozgrzewający, lekko pikantny

Wnioski: niezła, nie odrzuca, ale dziwne aromaty mineralno-gipsowe, które wyczuli wszyscy.

Średnia Ocen: 0,95/10

 –

W międzyczasie, w losowych momentach, zostały polane jeszcze VAT69 i Whyte&Mackay, aby upewnić się, że na pewno zasługują na zwycięstwo w tej części. Ich oceny za drugim razem były ciut niższe, ale dalej przed resztą stawki.

 –

Wyniki:

  1. miejsce  –  Średnia: 1,67/3 – Whyte&Mackay
  2. miejsce  –  Średnia: 1,40/3 – VAT69
  3. miejsce  –  Średnia: 1,1/3 – William Lawson
  4. miejsce  – Średnia: 0,95/3 – Label 5
  5. miejsce  – Średnia: 0,9/3 – William Peel
  6. miejsce  – Średnia: 0,81/3 – Grand McNish
  7. miejsce  – Średnia: 0,76/3 – Lauders

Nie dało się ukryć, że ta część testu była zorganizowana w zasadzie dla jednej whisky. Dlatego po odsłonięciu wszystkim spadł kamień z serca, że ta wyraźnie dobra whisky to jednak Whyte&Mackay 🙂 W Ocenie mojej i Aleksandra Whyte&Mackay była wyraźnie lepsza od reszty stawki (obaj 1,9/3). Nie ma co ukrywać, że jest to nadal dobry blend z wyczuwalnymi nutami sherry, choć wydaję mi się, że facelift i zmiana nazwy na triple matured z W&M Special przyniosły zmniejszenie wpływu sherry. Niemniej jest to pewne zwycięstwo w grupie eliminacyjnej.

Niejako na plecach W&M do finału dostał się VAT69. Przez wiele osób osób postrzegany jako blend dolnopółkowy, jednak jest to marka z dużą tradycją i jakimś tam przywiązaniem do jakości. Po prostu marketing nie tak mocny. Ja w artykule „Polecane whisky na różnych poziomach cenowych” już jakiś czas temu twierdziłem, że z tych najtańszych, to VAT69 nadaje się do picia. Ślepy test potwierdził.

Na podium, ale bez promocji do finału William Lawson’s, whisky OK, ale bez szaleństw. Poniżej progu 1/3 uplasowała się Label 5, whisky też OK, ale już z dziwnymi nutami „budowlanymi”. Potem to już kolejno whisky słabe i jeszcze gorsze, o profilu generycznym, z wadami, alkoholowe i gorzkie.

 

Wnioski do eliminacji:

Poniższej listy nie należy brać za finalne wyniki, bo jednak poziom w grupach był różny! Ocena, mimo wszelkich starań, zawsze będzie relatywna (tzn. skala ocen jest bardziej porządkowa niż interwałowa czy ilorazowa)

  1.  Johnnie Walker Red Label – 2,4/3
  2. Jameson – 1,87/3
  3. Bushmills White Label – 1,71/3
  4. Whyte&Mackay -1,67/3
  5. Teachers Highland Cream – 1,47/3
  6. Bell’s – 1,45/3
  7. VAT69- 1,40/3
  8. Ballantine’s Finest- 1,36/3
  9. Grant’s Family Reserve – 1,31/3
  10.  William Lawson’s – 1,1/3
  11. Tullamore Dew – 0,98/3
  12. Label 5 – 0,95/3
  13. Black&White – 0,94/3
  14. Scottish leader – 0,92/3
  15. William Peel – 0,9/3
  16. Hankey Bannister – 0,84/3
  17. Old Smuggler – 0.84/3
  18. Grand McNish -0,81/3
  19. Lauder’s – 0,76/3
  20. Passport – 0,71/3
  21. Dewars White label – 0,52/3
  22. Famous Grouse – 0,5/3

Co nam na razie mówi Wielki Test Blended Whisky? Ewidentnie razi zawyżona ocena dla JWRL. No cóż, ta whisky nam smakowała w cz. 1, choć wszyscy ją zapamiętali jako synonim berbeluchy.  Myślę, że w finale jej wynik będzie skorygowany w dół. Dalej mamy bardzo ciasny peleton i tutaj w zasadzie zaskoczeń nie ma. Mogą dziwić wysokie miejsca Bell’s i VAT69, ale są tą whisky gładkie, nieinwazyjne i niewadliwe. Trochę niskie oceny dla Ballantine’s i Grant’s. W przypadku Ballantines jest to zbalansowana i równa kompozycja, która niczym specjalnym się jednak nie wyróżnia. W przypadku Grant’s to, kurde, nie wiem czemu tak nisko, bo jest to niezła whisky.  Nad progiem 1 pkt jeszcze William Lawson’s, który był po prostu OK. Poniżej 1 pkt już whisky, w których były mniejsze lub większe ewidentne wady.  Na początek weźmy takie mało przeszkadzające, jak charakter świeżego słodowego „new make” w Tullamore Dew, specyficzna mineralność Label 5. Potem są zmęczone, gorzkie i wyssane beczki w całej grupie nijakich, generycznych średniaków (B&W, Leader, Peel, Bannister, Szmugler). Potem już klimaty żołądkowo-rzygowe i rzeczy po prostu obrzydliwe. Tutaj mogą razić niskie oceny Dewar’s i Famous Grouse. Może to być spowodowane tym, że po prostu cz. 1 była najmocniej obsadzona. Moim zdaniem Dewar’s się odrobinę bronił, ale tylko na tyle, by co najwyżej zasilić przedział średniaków. Famous Grouse to już z kolei whisky słaba, ale z innych powodów. Była bardzo zbożowa, chemiczna, patykowa i alkoholowa ( czyli, nie rzygi, ale combo tych mniej kardynalnych wad).

Założenia skali przyjętej na początku testu się sprawdziły. 2 pkt to już blend bardzo dobry, natomiast 1 pkt to jest wyraźna granica pomiędzy whisky niezłymi, a złymi. Jest kilka pozycji, które pukają w sufit od spodu, ale to jednak za mało.

 

To Jednak jeszcze nie koniec i przed nami czwarta część eliminacji do wielkiego finału. Dlatego też nie możemy być pewni ostatecznego jego składu. Swojego miejsca mogą być pewni zwycięzcy grup i (raczej) drugie miejsca. O ostatecznym składzie finału będzie jednak decydować średnia i pozycja na powyższej liście.

W czwartej części zobaczycie aż 9 whisky, co daje nam prawie okrągłą liczbę 31 przetestowanych blendów. Z tego dobrze by było wybrać 10-11 do finału.

 

PS. Nie wzięliśmy  za to pieniędzy od Diageo, William Grant & Sons, Pernod Ricard, CEDC, PiS ani masonów. Darujcie sobie tego typu komentarze 😉

 

Zapraszamy na czwartą, ostatnią przed finałem, część eliminacji wielkiego testu blendów. 

Radosław Janowski

15 thoughts on “Wielki Test Blended Whisky cz. 3

  1. to zrobcie jeszcze slepa degustacje pierwszej 10-tki.
    nie chodzi mi o infornacje, ktory blend jest najlepszy, a raczej o ocene przydatnosci i wiarygodnosc takich testow.
    jesli podejdziecie do tego uczciwie, to wnioski moga byc ciekawie 😉

    1. Nikt nam za to nie płaci, więc nie mamy po co podchodzić do tego inaczej niż uczciwie 😉 No i wszystko od początku pijemy na ślepo, więc ewentualne sympatie, czy antypatie uczestników do poszczególnych marek nie mają znaczenia.
      Wielki Finał jak najbardziej planujemy – teoretycznie miało w nim udział wziąć 9 whisky, ale może faktycznie dołożymy jeszcze tego Lawsonsa. Wówczas wezmą udział wszystkie whisky, które przekroczyły barierę 1pkt. Zobaczymy.

      1. nie doczytalem, ze bedzie final 🙂 uczciwie – mialem na mysli, ze np. takie charakterystyczne butelki jak Whyte&Mackay czy Iralndczyki latwo bedzie w tym tescie wylapac, a przeciez jest rzecza ludzka trzymanie sie swoich poprzednich opinii (sam tak mam 😉

        1. No teraz faktycznie będzie łatwiej, gdy wiemy która jest jaka, natomiast w eliminacjach wcale tak łatwo nie było. Pojawiały się jakieś tam wątpliwości „niezłe i dość łagodne, może to coś z Irlandii?”, ale jako że na co dzień tych whisky nie pijamy to wcale tak łatwo odgadnąć nie było. A i w W&M jest chyba mniej sherry niż było 😉

          1. w W&M (2016) jest 600 mg/dL glukozy czyli ~ lyzeczka cukru na flaszke. serio. chce wierzyc, ze to z niewypalonej beczki po sherry 🙂

          2. No to grubo. Zwłaszcza, że w tym ślepym teście wcale od razu nie wiedzieliśmy że to W&M. I ta sherry to tak prawdę mówiąc była na granicy autosugestii. A mierzyłeś ile jest ppm fenoli w Teachers? Ona z kolei była na granicy wyczuwalności torfowa.

          3. nie, pomiar fenoli na poziomie kilku ppm to spory problem.
            a glukoze – gdyby ktos chcial, to mozna zmierzyc nawet takim zwyklym glukometrem z apteki.

    1. Dzięki! Hmm, niestety nie mogę udzielić innej odpowiedzi niż „jak się zbierzemy”. A w 8 osób to wcale nie takie proste. Sezon letni jest, to i każdy ma swoje urlopy, wyjazdy itp. No i po drodze wypadałoby do Was do Jastrzębiej na festiwal wpaść choć na jeden dzień 😉
      Także myślę, że realny termin to wrzesień, choć niczego nie dam sobie uciąć 😉

    2. a na czym polega trafnosc tego zestawienia?
      bo ja myslalem, ze chlopaki kupili wszystko, co dostepne/popularne i juz.

  2. Wybaczcie pytanie może nie w ten temat, ale słyszałam, że robicie konkursy i wygranych zapraszacie na taki test. Prawda to? Gdzie takie konkursy się odbywają? Bo na fejsbuku widziałam tylko jeden, i można było wygrać nie zaproszenie tylko flaszkę.

    1. Zapraszaliśmy niedowiarków podważających wyniki, ale jakoś nie skorzystali z zaproszenia 🙂

      W zasadzie rozważaliśmy coś takiego, ale bez konkretów. Jeżeli jest taka wola i są chętni, to możemy finał testu zorganizować w większym gronie i jakieś miejsca ufundować w konkursie.

      Jeżeli tylko macie ochotę brać udział w takiej zabawie to dajcie znać w komentarzach, przez kontakt czy na FB

      1. W jakim mieście taki finał? Nie jestem niedowiarkiem, chętnie bym za to porozmawiał o ciekawych alkoholach, popróbował i zobaczył fachowców „przy pracy”.

          1. Przy sprzyjającym terminie byłbym zainteresowany. Liczę na kontakt. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.