Podczas gdy my w naszym Lidlu musimy się zadowolić tanim Blended Maltem Glen Orchy bez wskazania wieku, Brytyjczycy przed świętami dostają całą furę świetnych okazji. Jedną z takich okazji jest właśnie Glenalba 25yo.
Przed świętami na wyspach królują bajeczne promocje na dobre alkohole. Prym wiodą tutaj zwłaszcza dyskonty próbujące próbujące w tym czasie zmienić swój dolnopółkowy wizerunek i zaoferować coś ekstra. Już od dłuższego czasu stawce przewodził właśnie Lidl oferując whisky single malt Ben Bracken i premium blendy Glenalba. W ostatnie święta jednak Lidl postanowił przechylić szalę rywalizacji z Aldi i uderzyć z grubej rury oferując whisky z naprawdę wysokimi liczbami na etykiecie.
Tym razem oferta premium Glenalba składała się z 22-letniej, 25-letniej i aż 34-letniej whisky blended. Wszystkie finiszowane w beczkach po Sherry. Do tego były jeszcze dwie wersje single malta Ben Bracken, 22-letnia i 28-letnia. Na pierwszy rzut oka rewelacja, cenowa również. Dodatkowo fani whisky dosyć pochlebnie wyrażali się na temat stosunku ceny do jakości owych whisky. Było coś na rzeczy, więc i ja musiałem sprawdzić jak to jest i zaopatrzyłem się wersję 25yo, która rzekomo miała być najlepsza w stosunku do ceny. Poza tym 35GBP to taka psychologiczna granica ok 200zł, powyżej której nie zamierzam kupować produktów dyskontowych.
Zanim jednak się napijemy tej whisky należy wyjaśnić skąd pochodzą produkty oferowane przez Lidl UK. Orientujący się fani wiedzą, że nie ma takiej destylarni jak Ben Bracken oraz, że Glenalba to nie jest uznana marka blended whisky z wielowiekową tradycją. Są to po protu marki własne dyskontu, które ktoś dla nich musi robić. Tutaj podobnie jak w przypadku single malt whisky Grangestone z Biedronki można przeprowadzić małe dochodzenie i wszystko będzie jasne. Za produkcję whisky Glenalba i Ben Bracken odpowiada Clydesdale Scotch Whisky Company Ltd.. Ta nazwa dalej nam nic nie mówi, ale wystarczy sprawdzić tę firmę żeby się okazało, że należy ona do Whyte and Mackay Ltd. To już jest duży i znany gracz. Do Whyte and Mackay należą destylarnie Single malt Dalmore, Tamnavulin, Fettercairn i Isle of Jura oraz destylarnia grain whisky Ingvergodon. Nietrudno się domyślić, że speyside single malt Ben Bracken to zapewne Tamnavulin. Z Glenalba jest już trochę trudniej, bo to whisky blended, ale można przyjąć, że główną rolę odgrywają w niej Tamnavulin, Jura i Ingvergordon (Dalmore raczej jest za drogi na blendy), które mogą być uzupełnione innymi destylatami kupionymi na rynku. Whyte and Mackay za pośrednictwem CSWC Ltd. zaopatruje zresztą Lidla w całej europie, więc dostępna u nas Glen Orchy blended malt także pochodzi od nich.
No to jak smakuje „dyskont premium” Glenalba 25yo z Lidl UK?
Glenalba 25yo, 40%
Nos: wyraźna sherry, choć nie pierwszej jakości, czerwone owoce, rodzynki i tanie aromaty do ciasta, po chwili śliwki i gruszki w occie, surowe ziarno, przyprawy. Zapach niezbyt intensywny, raczej dyskretny i stonowany. Nie chamski, ale też nie elegancki
Smak: czuć ze to whisky blended. Choć w pierwszej chwili zaczyna się od sherry, owoców, rodzynek i ciasteczek maślanych, to momentalnie dają o sobie znać komponenty zbożowe w postaci ziarna i dużej pieprzności. Po chwili jednak wraca słodycz w towarzystwie nut tostowych i wafli z nadzieniem kakaowym. Alkohol daje o sobie znać, ale nie ma tragedii. Z woda trochę więcej słodyczy, wanilii i marcepanu. bardzo w porządku.
Finisz: niezbyt długi. Pikantny, wspomniane wyżej wafle kakaowe i ślad sherry
Wnioski: za 200 zł można kupić w zasadzie wszystkie podstawki SM, z których kilka na pewno będzie lepsza. Z drugiej strony dostajemy 25-letniąwhisky, którą się pije całkiem dobrze. Szalu nie ma, ale możną kupić i wypić bez obaw. Można powiedzieć, że dylemat i na dwoje babka wróżyła, ale taka właśnie ta whisky jest. Na Stołach fanów whisky pojawi się raz jako ciekawostka. Zdecydowanie więcej klientów będzie ona miała wśród przeciętnych zjadaczy chleba szukających wyrafinowanego prezentu (wszak 25 lat na etykiecie prezentuje się cholernie dobrze).
Ocena: 3/10
Z whisky z dyskontów jest zawsze ten sam problem. Polecać? Nie polecać? Jest dobra, zła czy dobra jak na swoją cenę? Dla koneserów whisky nie będzie to żadna gratka, aczkolwiek była pita w bardzo zacnym gronie podczas BOW Xmas i nikt jej nie wylał, co już dobrze o niej świadczy. Dla niedzielnych amatorów na pewno będzie to mega gratka, po pierwsze ze względu na okazały wiek, po drugie ze względu na beczkę po Sherry, która zawsze robi wrażenie na ludziach nie znających whisky od tej strony.
Za dostarczenie flaszki i za heroiczny rajd po londyńskich Lidlach szczególne podziękowania należą się Magdzie. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Dużo tej 25letniej Glen Alby (22 i 34letnich też) wciąż wala się po półkach lidli w mniejszych miejscowościach w UK. Ostatnio widziałem ją w promocji po 32 funciaki co przy obecnym przeliczniku funta na złotówki wynoszącym coś w okolicach 4.95 oznacza że można mieć 25letniego blenda za 150 złotych z kawałkiem plus cena transportu. Dla mnie bomba. Tej akurat nie piłem natomiast 22 letnia zrobiła na mnie znakomite wrażenie.
Piłem tylko 25 i 34, 22yo nie probowałem, ale faktycznie w tej cenie to niezły deal