Naszą coroczną tradycją jest przegląd rumów w letniej, przyjemnej aurze. Nie inaczej jest w tym roku, więc zapraszamy na przegląd ciekawych rumów A.D. 2023.
W tym roku poszliśmy nawet grubiej, bo cały czerwiec będzie poświęcony tylko i wyłącznie rumom na blogu, a zwieńczeniem tego będzie oczywiście Rum Love Festival 2023. Dziś potężny zestaw rumów ciekawych, single casków, głośnych premier, naszych cichych faworytów. Zestaw jak zwykle jest bardzo eklektyczny, więc nie ma co pisać o jakichś założeniach degustacji. Założeniem jest znalezienie jak najlepszych rumów 😉
Jeżeli nie zapoznaliście się jeszcze z naszymi poprzednimi artykułami o rumie to zapraszamy do nadrobienia zaległości:
Nie przedłużając, jedziemy z samplami:
M&P Rum of the World SC9T16LS16, 46%
Radek – 3/10; Aleksander – 3,5/10
Angostura 1787, 40%
Radek – 4/10; Aleksander – 4,5/10
Diamond 1996 The Taste of Whisky, 46%
Radek – 5,5/10; Aleksander – 5/10
Velier Bologne 2014, 54,9%
Radek – 5/10; Aleksander – 5/10
Elizabeth Yard Diamond Distillery, #004, 53,56%
Radek – 5/10; Aleksander – 5/10
SBS Belize 2011 Amontillado Finish, Al Capone, 50%
Radek – 6/10; Aleksander – 6/10
Secret Dominicana 2013 Loża Dżentelmenów
Radek – 3,5/10; Aleksander – 4/10
Foursquare 15yo 2007 Adelphi, 61%
Radek – 5/10; Aleksander – 5/10
Foursquare 12 vininova 62
Radek – 5,5/10; Aleksander – 5,5/10
Mcnair’s Exploration Rum Jamaica Unpeated, 46%
Radek – 3/10; Aleksander – 3/10
Diamond 10yo, Dram Mor, 55%
Radek – 3,5/10; Aleksander – 3,5/10
Hampden Great House 2022, 55%
Radek – 5/10; Aleksander – 5/10
Wnioski:
Poziom wysoki i w miarę wyrównany – to lubimy! Radkowi trochę brakowało jakiegoś trzęsienia ziemi przy którymś z sampli, tak jak niegdyś przy Foursquare Destino, lecz ja się nie zgadzam. SBS Belize od Al Capone pozamiatał temat. Rum o smaku starej bodegi i vorsa to nie jest coś co spotyka się codziennie. Pozostaje uronić szczerą łzę, że to właśnie ta edycja dla w swej lwiej części zaginęła podczas morskiego transportu, gdyż pozostałe rumy próbowane niedawno w Krakowie również odstawiała na kilka długości. Ewidentny zwycięzca dzisiaj. Ekipie Al. Capone pozostaje słodko-gorzki smak zwycięstwa. Dalej mamy peleton rumów na podobnym, wysokim poziomie, choć w stylu od sasa do lasa. Mamy tu bowiem klasyczny w stylu Diamond od TToW, floralny, agricolowy Bologne od Veliera, jajeczno-tropikalny Diamond od Elizabeth Yard, Hampden wprost z Czarnobyla, oraz dwa Foursquare będące swoistymi rumowymi koncentratami. Przyjemna była najstarsza wersja Angostury. W zasadzie nie było dziś rumu nijakiego, nudnego, słabego. Życzymy sobie żeby tak było także na kolejnych degustacjach.